O pornografii mówimy najczęściej w odniesieniu do mężczyzn, jednak tak naprawdę jest to problem, który niszczy nie tylko ich, ale również kobiety. Problem pornografii uderza w najczulszą, najbardziej wrażliwą sferę kobiety – w jej emocje, uczucia i poczucie własnej wartości.

Kiedy żona dowiaduje się o problemie męża, musi się zmierzyć z uczuciem obrzydzenia, zaczyna odczuwać wstyd, zażenowanie, ból i złość. Zaczyna czuć się winna, bo może gdyby inaczej wyglądała, inaczej się ubierała, miała dłuższe nogi, większy biust, on nie patrzyłby na inne kobiety, nie miałby takiego problemu. Nieoczekiwanie znalazła się w miejscu, w którym musi poradzić sobie ze wszystkimi swoimi uczuciami oraz pytaniami kłębiącymi się w jej głowie. Wierzy i ufa Bogu, ma świadomość, że powinna pomóc swojemu mężowi.

Co z wiernością?!

W dniu ślubu, kiedy składała przysięgę, to właśnie jemu, temu jedynemu, obiecała, że będzie z nim w zdrowiu i w chorobie. On przecież obiecał jej wierność! Dzisiaj on ogląda się za innymi kobietami, a ona czuje się uwięziona w pułapce jak Hebrajczycy, którzy znaleźli się między ścigającymi ich Egipcjanami a falami Morza Czerwonego. Sytuacja zdaje się nie mieć wyjścia, ktoś zarzucił na nią ciężką, ciemną kotarę i zablokował dostęp światła. Nie ma siły i tak naprawdę nie ma pojęcia, jak będzie z tym żyć. Jak będzie żyć dalej z tym jednym, jedynym, wymarzonym człowiekiem.

Nie oskarżaj się

Jeżeli znalazłaś się w takim miejscu, mimo wszystkich swoich uczuć jako żona staraj się zrozumieć, że pornografia jest walką. Ta walka toczy się nie tylko w umyśle twojego męża, ale też w twoim. Jego umysł jest atakowany przez obrazy, które ogląda, a twój umysł przez to, co on robi. To, co czujesz, co cię oskarża, to nic innego jak ten sam duch pornografii, tylko skierowany na ciebie. Nie oskarżaj się. Nie jesteś winna, nie ponosisz odpowiedzialności za kroki i działania twojego męża. Fakt, że on ma problem z pornografią, jest efektem jego wyborów i postępowania.

Może myślisz teraz o swoim związku i wiesz, że wasza relacja pozostawia wiele do życzenia. Zwłaszcza jeśli chodzi o sferę seksualną, która jest termometrem małżeństwa. Może dzisiaj dostrzegasz, że potrzebujesz coś zmienić. Dobrze jest widzieć te potrzeby i należy naprawiać to, co wymaga naszej uwagi. Nawet jeżeli potrzebujecie coś zmienić w swoim małżeństwie, nie oskarżaj się i nie bierz całej winy na siebie. Nie tłumacz wszystkich problemów tylko swoimi niedociągnięciami.

Pamiętaj, że jesteś piękna

Zaakceptuj siebie. Zostałaś stworzona przez wspaniałego, wszechmocnego Boga. Jest napisane, że wszystko, co On uczynił, było dobre (Księga Rodzaju 1,31). Co więcej, jesteś Jego cudownym dziełem, cudownym stworzeniem (Psalm 139,14-16). „O, jakże jesteś piękna, moja przyjaciółko, o, jakże jesteś piękna! Twoje oczy są jak oczy gołębic spoza twojej zasłony; twoje włosy jak stado kóz, które schodzą z gór Gileadu" (Pieśń nad Pieśniami 4,1-2). Przyjmij te słowa, które kieruje do ciebie sam Bóg, twój Stwórca.

Biznes oparty na manipulacji

Ważnym jest, żeby zdawać sobie sprawę, że kobiety pokazywane w gazetach czy Internecie zostały „poprawione” za pomocą programów graficznych. Zlikwidowano im zmarszczki, powiększono biust i usta. Wcześniej zaprowadzono do solarium, aby były bardziej pociągające, bardziej podniecające. Gdyby twój mężczyzna zobaczył jedną z nich podczas zakupów czy w trakcie wykonywania codziennych obowiązków, nie wydawałaby mu się ani taka piękna, ani pociągająca. Biznes pornograficzny opiera się na silnej manipulacji. Odwołuje się do cielesnych instynktów mężczyzny. W zwykłej codzienności żaden mężczyzna nie chciałby być z taką kobietą, na którą patrzy w Internecie.

Przebacz

Choć to trudne, jeżeli twój mąż pragnie coś zmienić w swoim życiu, ty musisz mu przebaczyć. Nie myśl o tym, co będzie w przyszłości, nie zastanawiaj się, czy twój mąż kolejny raz wejdzie na taką czy inną stronę w Sieci. Jeżeli przychodzi do ciebie i przeprasza, przebacz. Nie wytykaj. Nie oskarżaj. Dzisiaj powinnaś mu przebaczyć.

Problem pornografii uderza w najczulszą, najbardziej wrażliwą sferę kobiety – w jej emocje, uczucia i poczucie własnej wartości.

Przebaczenie nie opiera się na uczuciach, nie jest od nich uzależnione. Dlatego należy uświadomić sobie, że na początku nie będziesz „czuła” przebaczenia. Przebaczenie jest decyzją, którą trzeba podjąć. Decyzją, którą podejmiesz przed Bogiem, również ze względu na siebie. Wcale nie oznacza, że zapomnisz o tym, co się wydarzyło. Oznacza natomiast to, że weźmiesz korektor i wymażesz cały rysunek, który powstał na karcie twojego serca. Kreska po kresce, krok po kroku.

Nie walcz z mężem

Choć przebaczenie nie jest łatwe, gdy podejmiesz decyzję, będziesz mogła iść dalej. Pamiętaj, że mąż nie miał być twoim wrogiem. Za tym wszystkim stoi diabeł. Walczysz z wrogiem, który chce zniszczyć jego i ciebie, chce zniszczyć całe wasze, zaplanowane przez Boga, małżeństwo. Oczywiście twój mąż nie może stać z boku i nic nie robić. Aby relacja mogła być odbudowana, sprawca zadanego bólu musi żałować, pokutować, musi w nim nastąpić przemiana. Powinien usilnie starać się wygrać tę walkę, a przy tym oboje musicie zrozumieć, że nie jesteście dla siebie wrogami i przyświeca wam ten sam cel – uratować wasze małżeństwo i odbudować relację miłości.

Dalszą część artykułu znajdziesz [tutaj]. Umieszczono za zgodą portalu [Nasze Inspiracje].

Jeśli potrzebujesz profesjonalnej pomocy możesz skorzystać z Chrześcijańskich punktów poradnictwa. Adresy znajdziesz na stronie [Chrześcijańskie punkty poradnictwa], Kraków [Poradnia Droga], Wrocław [Zosia i Tomek Lewandowscy], Warszawa [Centrum poradnictwa na Północy].

Chcesz porozmawiać? Zwróć się do mentora. Jesteśmy tu po to, by cię wysłuchać i służyć radą. Zapewniamy poufność, a nasza pomoc jest bezpłatna.




Autor artykułu: Bernadetta Jaguszewska

Informacje o zdjęciu: Ed Yourdon