Chrześcijańskie spojrzenie na finanse

Każdy człowiek, wchodząc w związek małżeński, wnosi do niego – świadomie bądź nieświadomie – określony sposób zarządzania finansami. Zazwyczaj jest on odziedziczony po rodzicach – powiela się to, co było praktykowane w domu rodzinnym. Zdarza się jednak, że przed zawarciem małżeństwa młodzi ludzie zdążyli już ukształtować swój własny sposób zarządzania finansami, nierzadko zbudowany na zasadzie odwrotności do tego, według czego żyli rodzice. Czasami takim modelem jest brak modelu – wtedy decyzje finansowe podejmowane są spontanicznie, na zasadzie przypadku.

W małżeństwie dochodzi więc do zderzenia dwóch wzorców dwojga ludzi. Jeśli małżonkowie zdecydują się na kompromis, wypracowują własny model zarządzania finansami.

Niestety, także w środowiskach chrześcijańskich powielane są błędne wzorce, co generuje napięcia i konflikty w małżeństwie. Bywa, że wynika to z nieznajomości biblijnego nauczania na temat finansów. Bywa też, że znając na pamięć wersety dotyczące finansów, nie potrafimy ich zastosować w praktyce. Młodzi ludzie wchodzą w związki małżeńskie i wspólnie, często metodą prób i błędów, intuicyjnie poruszają się w sferze finansów.

W środowiskach kościelnych bardzo odczuwalny jest brak praktycznej edukacji finansowej, która byłaby oparta na Słowie Bożym i równocześnie osadzona w naszych kulturowych, społecznych i gospodarczych realiach. A niestety niewłaściwe zarządzanie finansami prowadzi do problemów. Z danych statystycznych wynika, że prawie połowa Polaków często lub nieustannie doświadcza kłopotów finansowych, w związku z tym żyją w poczuciu zagrożenia i destabilizacji. Co przy tym ciekawe, przeciętnego Polaka stać dzisiaj niemal na dwa razy więcej niż dwadzieścia lat temu.

To wyraźnie pokazuje, że problemy finansowe nie zależą od tego, na co nas stać, ale od tego, w jaki sposób zarządzamy naszymi zasobami. Przeprowadzone badania dowodzą, że najczęstszym powodem wszczynania kłótni w polskiej rodzinie jest sytuacja finansowa. Także jedną z najczęstszych przyczyn rozwodów w Polsce są właśnie „nieporozumienia finansowe”.

Wśród chrześcijan spotkać można dwie skrajne postawy wobec zarządzania finansami: (1) jeśli chcesz być prawdziwie uduchowiony, musisz stać się biedny, gdyż bogactwo i bliska więź z Chrystusem nie idą w parze; (2) jeśli chrześcijanin ma wiarę, będzie się cieszył niczym niezakłóconym powodzeniem finansowym: „Należy mi się wysoki standard życia, bo jestem dzieckiem Bożym”. Pomiędzy tymi ekstremami mieszczą się oczywiście liczne podejścia pośrednie. Obydwie wymienione postawy nie mają biblijnego uzasadnienia i pogrążają ludzi w niewoli finansowej. W praktyce okazuje się, że pieniądz ma kontrolę nad człowiekiem i jego małżeństwem.

Biblijne zarządzanie

Słowo Boże jest pełne wskazówek, w jaki sposób zarządzać finansami. Mówią o tym aż 2084 wersety Nowego Testamentu (dla porównania: 215 mówi o wierze, a 218 o zbawieniu)! Poznanie zasad zarządzania pieniędzmi, których naucza Pismo Święte, ma duży wpływ na życie każdego człowieka, a wcielenie tych zasad w życie prowadzi do wolności finansowej i pozwala patrzeć na otaczającą nas rzeczywistość z właściwej – Bożej perspektywy.

  1. Wszystko należy do Boga. Nic, co posiadamy, nie jest naszą własnością. Jesteśmy zarządcami Bożego dziedzictwa, powołanymi do zarządzania ziemią.

  2. Bóg obiecuje nam, że zaspokoi nasze potrzeby, gdy my skupimy się na Nim (przeczytaj werset z Ewangelii Św. Mateusza 6,33).

  3. Nasza odpowiedzialność w zarządzaniu finansami to wierność, bez względu na to, czym i w jakiej ilości zarządzamy. Pan Jezus zwraca na to uwagę w wielu swoich przypowieściach.

  4. Długi są przekleństwem, a możliwość pożyczania innym – błogosławieństwem (Księga Powtórzonego Prawa 28,12).

  5. Bóg oczekuje od nas absolutnej uczciwości finansowej. Wstrętne dla Pana są dwojakie ciężarki, i waga fałszywa – niedobra (Księga Przysłów 20,23).

  6. Ofiarność to dawanie w miłości.

  7. Dziesięcina to hojne i proporcjonalne do błogosławieństw materialnych dawanie na Boże cele. Ważne słowa zapisane są w Księdze Malachiasza: Alboż godzi się człowiekowi oszukiwać Boga, jak wy Mnie oszukujecie? Pytacie: W czym oszukaliśmy Cię? W dziesięcinach i ofiarach. Jesteście zupełnie przeklęci, bo wy – i to cały naród – ustawicznie Mnie oszukujecie! (Księga Malachiasza 3,8-9)

  8. Jesteśmy powołani, aby pracować i zarządzać. Tak było już od ogrodu Eden.

  9. Bóg zachęca nas do inwestowania i oszczędzania.

  10. Powołaniem wierzącego jest przekazać właściwy model dzieciom – także w kontekście finansów.

  11. W zarządzaniu mają nas charakteryzować mądrość i roztropność. Tak jak czytamy w Księdze Przysłów: Dom się buduje mądrością, a roztropnością – umacnia; rozsądek napełnia spichlerze wszelkimi dobrami drogimi, miłymi (Księga Przysłów 24,3-4).

Czy możemy sobie pomóc?

Małżeństwa, które zmagają się z problemami finansowymi, powinny zapoznać się z kilkoma krokami:

  1. Konfrontacji z problemem dokonujemy razem, nie osobno. W komunikacji dotyczącej finansów potrzebna jest wzajemna szczerość i jedność. Trudna sytuacja staje się łatwiejsza do zniesienia, gdy oboje jesteśmy świadomi wagi i zasięgu problemu oraz oboje wyrażamy chęć zmiany sytuacji i niesiemy odpowiedzialność za zarządzanie finansami.

  2. Wspólnie modlimy się o tę sprawę i badamy Słowo Boże – w celu poznania Bożego modelu zarządzania finansami, a także przyjęcia objawienia co do źródła zaistniałych problemów finansowych.

  3. Odcinamy się od złego dziedzictwa duchowego w kwestii zarządzania finansami. Zachęcamy się nawzajem do szczerych rozmów na temat modelu zarządzania finansami wyniesionego z rodzinnego domu, do duchowego rozeznawania popełnianych błędów oraz do odcięcia się w rzeczywistości duchowej od ewentualnego pokoleniowego przekleństwa w sferze finansów.

  4. A może pomoc z zewnątrz? Jeżeli małżonkowie nie są w stanie sami rozwiązać swoich problemów finansowych lub nie czują się na siłach, aby je ogarnąć, warto skorzystać z pomocy zewnętrznej. Dobrze jest zasięgnąć porady u chrześcijańskiego doradcy finansowego lub innej zaufanej osoby wierzącej, która jest specjalistą w dziedzinie finansów. Można również skorzystać z literatury chrześcijańskiej na temat finansów – godne polecenia pozycje to: Majątek, bogactwo i pieniądze (C. Hill, E. Pitts) oraz Twoje pieniądze się liczą (H. Dayton) – a także ze szkoleń w tej dziedzinie, np. Crown Financial Ministries.

Aby ustalić właściwe relacje dotyczące finansów, małżeństwo powinno określić cele dla swojej rodziny. Warto zaplanować sobie jakiś weekend i krok po kroku omówić finanse domowe, a potem ustalić plan działania. Trzeba przy tym pamiętać, że budowanie planu finansowego wymaga udziału dwojga ludzi, którzy wspólnie ustalają cele w oparciu o Boży plan dla ich życia. Komunikacja i planowanie to klucz do sukcesu. Należy zachęcić współmałżonka do ustalenia planu finansowego, który będzie akceptowalny dla obojga. Rozmawiajmy. Nie zapominajmy, że zależy nam przede wszystkim na sobie nawzajem – a pieniądze mają nam służyć, a nie nas poróżnić.

Dalszą część artykułu znajdziesz [tutaj]. Umieszczono za zgodą portalu [Nasze Inspiracje].

Jeśli potrzebujesz profesjonalnej pomocy możesz skorzystać z Chrześcijańskich punktów poradnictwa. Adresy znajdziesz na stronie [Chrześcijańskie punkty poradnictwa], Kraków [Poradnia Droga], Wrocław [Zosia i Tomek Lewandowscy], Warszawa [Centrum poradnictwa na Północy].

Chcesz porozmawiać? Zwróć się do mentora. Jesteśmy tu po to, by cię wysłuchać i służyć radą. Zapewniamy poufność, a nasza pomoc jest bezpłatna.




Autor artykułu: Marta Szwarc-Wojnar

Informacje o zdjęciu: Jernej Furman