Dlaczego nie mogę się zmienić?

Wielu z nas pragnie dobrych zmian w swoim życiu. Czasami jednak nawet wtedy, gdy wkładamy wiele wysiłku w próbę zmiany, upragnione efekty nie nadchodzą. I może jako ludzie wierzący w Boga całe lata już spędziliśmy na studiowaniu Bożego Słowa. Może uczestniczyliśmy w wielu wspaniałych konferencjach i przeczytaliśmy tomy mądrych książek w nadziei na zmianę. Jednak mimo to możemy mieć przeświadczenie, że głęboko w środku pozostajemy tymi samymi niezmienionymi osobami lub przemienionymi tylko powierzchownie. Zadajemy sobie wówczas pytania: „Co jest ze mną nie tak?”, „Dlaczego nie mogę się zmienić?”. Gdy nie znajdujemy odpowiedzi, może pojawić się w nas rozczarowanie i zniechęcenie. Zniechęcenie może narastać, kiedy widzimy wokół siebie innych, promiennych ludzi, wzrastających na naszych oczach w miłości, mądrości i Bożej mocy.

Schematy myślowe

Schematy myślowe są jedną z głównych przyczyn takiego stanu. Mogą być głęboko ukryte w nas, jak chociażby negatywne przekonania o sobie. To schematy myślowe, których często nie jesteśmy świadomi, a w które wpadamy jak w życiowe pułapki. Przykładem takich schematów mogą być kłamliwe myśli, typu: „Jestem do niczego”, „Nie pasuję” czy „Nikomu na mnie nie zależy”. Powtarzane przez nas wielokrotnie w życiu, wykazują tendencję do utrwalania się w postaci negatywnych wzorców myślowych. Schematy mają potężny wpływ na nasze życie. Gdy co jakiś czas dochodzą one do głosu w naszym umyśle, są jak silny impuls, intensywnie popychający nasze myśli, uczucia i zachowania w niewłaściwym kierunku. Zostały również zapisane bardzo głęboko w naszym sercu jako życiowe przesłania. Są one silne oraz trwałe i niestety ‑ często przez nas nieuświadomione. To właśnie schematy myślowe w dużym stopniu determinują sposób, w jaki myślimy, czujemy i zachowujemy się. A także, w jaki sposób odnosimy się do siebie, do innych oraz do samego Boga. Schematy myślowe mogą zniekształcić bądź zagłuszyć w nas, ludziach wierzących, Bożą Prawdę, która przynosi wolność.

To właśnie schematy myślowe w dużym stopniu determinują sposób, w jaki myślimy, czujemy i zachowujemy się

Pan Jezus wypowiedział słowa ostrzeżenia: (…) „Każde królestwo, wewnętrznie skłócone, pustoszeje. I żadne miasto ani dom, wewnętrznie skłócony, nie ostoi się" (Ew. Mt. 12,25, BT). Słowa te możemy odnieść także do naszych myśli. Gdy należymy do Chrystusa, jesteśmy domem, świątynią, w której mieszka Święty Duch. Gdy zatem we własnym domu nasze myśli kłócą się z sobą, jesteśmy poważnie zagrożeni! Bo nasze myśli mogą być z jednej strony przepełnione Słowem Bożym, a z drugiej – kłamstwami, dyktowanymi przez negatywne schematy. I gdy nasze myśli kłócą się z sobą, toczy się wewnętrzna walka o nasz umysł, często całkowicie poza naszą wiedzą i kontrolą. I właśnie wtedy wielokrotnie wpadamy w pułapki własnych schematów myślowych. A te schematy walczą o przetrwanie w nas ze wszystkich sił. Niszczą nas, ograniczają i utrudniają nam drogę do dobrych zmian. Mogą zamęczać nas obrazami złych wspomnień lub przerażać wizjami przyszłości. Mogą przypominać nam o przeszłych porażkach i rozczarowaniach. Mogą zadręczać nas na wiele różnych sposobów. Ponadto, zwykle związane są z nimi nieprzyjemne reakcje fizjologiczne i bolesne uczucia. Stanowią one dodatkową przeszkodę na drodze do oczekiwanych zmian. Zazwyczaj na co dzień nie zdajemy sobie jednak z nich sprawy i nie zauważamy ich, chociaż mają na nas niszczący wpływ.

Skąd się wzięły nasze schematy?

Najczęściej te negatywne schematy zaczynają się tworzyć w naszym umyśle w okresie wczesnego dzieciństwa (nawet około 3 roku życia). Zawsze powiązane są one z bolesnymi doświadczeniami i trudnymi relacjami.

Wiele czynników w dzieciństwie mogło przyczynić się do ich powstawania i rozwoju, np. nasz temperament czy środowisko. Ale najistotniejszym z nich była nasza rodzina (głównie rodzice), a w późniejszym okresie również i rówieśnicy.

Schematy kształtują się głównie wtedy, gdy najbliższe otoczenie dziecka popełnia błędy i nie zaspokaja podstawowych jego potrzeb, do których zaliczamy: potrzebę bezpieczeństwa, bliskości, wartości, autonomii, autoekspresji i stawiania rozsądnych ograniczeń. Warto podkreślić, że dla naszego prawidłowego rozwoju nie potrzebujemy idealnych warunków, ale jedynie takich, w których nasze podstawowe potrzeby zostaną zaspokojone. To, co w dzieciństwie słyszeliśmy na swój temat od osób dla nas ważnych, zostało zapamiętane przez nas w postaci różnych przekonań i przesłań, np. „Nie bądź leniwy”, „Co za guzdrała z ciebie” czy „Nigdy się tego nie nauczysz! W naszym umyśle zapisane zostały także nasze odczucia i reakcje na to, co usłyszeliśmy. Mogliśmy jako dzieci reagować strachem, buntem, bezradnością lub wycofaniem.

I gdy jako osoby dorosłe znajdujemy się w okolicznościach przypominających jakąś sytuację z dzieciństwa, możemy nieświadomie zareagować podobnie jak wtedy, gdy byliśmy dziećmi. Często spontanicznie i niedojrzale. A to oznacza, że jesteśmy w psychologicznej pułapce! Również kiedy jako osoby dorosłe oceniamy siebie, swoje życie czy życie innych, kierując się tymi samymi krytycznymi przesłankami, które słyszeliśmy w dzieciństwie, jesteśmy więźniami psychologicznej pułapki! Jest to niewątpliwie duża blokada i wielka przeszkoda na drodze do dobrych zmian!

Prawdziwe zmiany i uwolnienie od schematów (życiowych pułapek) są możliwe, gdy: -spróbujemy je odkryć,

-poznamy własne nieskuteczne sposoby radzenia sobie z nimi,

-rozpoznamy, w jaki sposób kolejne wydarzenia życiowe obecnie podtrzymują i wzmacniają te schematy,

-dotrzemy do genezy schematów i przebaczymy winowajcom,

-zakwestionujemy słuszność schematów,

-wypracujemy nowe, zdrowe schematy myślenia, opierając się na Bożej prawdzie.

Jak się rozstać z negatywnymi schematami?

Rozstanie się ze schematami nie jest łatwym zadaniem. Powierzchowne pomysły radzenia sobie z nimi dadzą powierzchowne rozwiązania. Prawdopodobnie ci, którzy zmagają się ze schematami, przekonali się o tym nieraz. Głębokie, niszczące nas przez lata przekonania, w które wpadaliśmy jak w pułapkę, są jak mocno wyżłobione koleiny, które trudno ominąć. Poradzenie sobie ze schematami wymaga od nas cierpliwości, pokory i oczywiście gotowości do zmierzenia się z trudną rzeczywistością naszego wewnętrznego życia. Ale nade wszystko musimy być gotowi, by zaufać naszemu Stwórcy, gdy będzie przeprowadzał nas przez cały proces zmian. Pan Jezus wypowiedział w Ewangelii pouczające słowa, w których zawarte jest ostrzeżenie, ale także i wspaniała obietnica: Albo jak może ktoś wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże? I dopiero wtedy dom jego ograbi. (Ew. Mt. 12,29). Te słowa dotyczyć mogą także naszych umysłów, które niestety da się związać kłamstwami i ograbić z Bożej Prawdy. Jednak żaden złodziej nie jest w stanie okraść mocarza, jeśli wpierw go nie zwiąże.

Gdy nasze myśli będą wypełnione Bożą Prawdą, żadne kłamstwo nie może nam zagrozić i powstrzymać przed dobrymi zmianami

Otwarte drzwi do zmiany

Jako uczniowie Chrystusa jesteśmy mocarzami, nie dlatego, że sami z siebie jesteśmy tacy silni, lecz dlatego, że mieszka w nas Wszechmogący Bóg i Jego Wszechmoc jest do naszej dyspozycji! Jakże często o tym zapominamy! To smutne i bolesne, gdy jesteśmy słabi w Bożej sile, dostępnej dla nas każdego dnia! Pamiętajmy zatem, że dopóki dysponujemy tak wielką mocą, dopóty żaden złodziej nie jest w stanie nas okraść, jeśli wpierw nie zwiąże naszych myśli kłamstwami (w tym także schematami). Dlatego musimy być czujni i uważni. Gdy nasze myśli będą nieustannie wypełnione i konfrontowane z Bożą Prawdą, żadne kłamstwo nie może nam zagrozić i powstrzymać przed dobrymi zmianami w życiu.

„Otwarte drzwi”

Boży dar dla każdego, kto pragnie oprzeć swoje życie na Bogu i Jego Słowie. Sam Bóg uchyla przed każdym z nas drzwi do dobrych zmian, zapraszając nas słowami:„Znam twoje czyny. Oto postawiłem jako dar przed tobą drzwi otwarte, których nikt nie może zamknąć, bo ty chociaż moc masz znikomą, zachowałeś moje słowo i nie zaparłeś się mego imienia" (Ap. Jana 3,8, BT). „Otwarte drzwi” to Boży dar dla każdego, kto pragnie oprzeć swoje życie na Bogu i Jego Słowie. To zaproszenie do nowych zadań, z nowymi możliwościami w Jezusie Chrystusie. To także zaproszenie do nowego sposobu myślenia, oczyszczonego z wszelkich destrukcyjnych schematów. Gdy odpowiemy na to zaproszenie twierdząco, Bóg obiecuje, że nikt nie będzie w stanie tych drzwi przed nami zamknąć, nawet gdyby nasze ludzkie możliwości zawodziły czy wydawały się znikome. A to oznacza drogę do prawdziwej wolności od sideł życiowych pułapek.

Dalszą część artykułu znajdziesz [tutaj]. Umieszczono za zgodą portalu [Nasze Inspiracje].

Jeśli potrzebujesz profesjonalnej pomocy możesz skorzystać z Chrześcijańskich punktów poradnictwa. Adresy znajdziesz na stronie [Chrześcijańskie punkty poradnictwa], Kraków [Poradnia Droga], Wrocław [Zosia i Tomek Lewandowscy], Warszawa [Centrum poradnictwa na Północy].

Chcesz porozmawiać? Zwróć się do mentora. Jesteśmy tu po to, by cię wysłuchać i służyć radą. Zapewniamy poufność, a nasza pomoc jest bezpłatna.




Autor artykułu: Beata Połomska

Informacje o zdjęciu: SoZaiiDavid